Jakiś czas temu dałam się namówić do spróbowania biedronkowej coli i... od tamtej pory nie kupuję innej. Bo szkoda mi kasy, kiedy ta cola jest połowę tańsza od oryginalnej, a w smaku jest chyba identyczna. Ja nie rozróżniam :)
Wczoraj, jadąc do biedronki, dowiedziałam się od TŻta, że cola ta występuje również w wersji "zero". W związku z tym zanabyliśmy obie - tradycyjną dla TŻta, a zerową dla mnie.
Cola zero z biedronki oczywiście smakuje identycznie, jak cola zero oryginalna :)
I dialog nasz wieczorny:
ja - wiesz, ile kalorii ma szklanka Twojej coli?
tż - ile?
ja - 110! A wiesz ile ma szklanka mojej coli?
tż - no ile?
ja - 1! ale czad!
tż - no widzisz? to teraz możesz bezkarnie pić sobie tą colę, ile wlezie :)
ja - noooo! i mogę zjeść batonika! (wymachując radośnie milky way'em)
Taka to babska logika moja :))))
Ja chyba nigdy nie schudnę...
A wczoraj, w związku z cudną pogodą, odgruzowałam rano taras, rozstawiłam krzesła i stolik z parasolem, pomyłam balustrady i podłogę, a godzinę później nastąpiła inauguracja sezonu tarasowego 2012, w postaci śniadanka na świeżym powietrzu, w promieniach słońca :))))))
Kocham wiosnę! Jeszcze tylko czekam, aż się zazieleni!
a w ogóle to chyba ten sam producent robi Colę,co HoopColę;)też lubię Biedronkową;)
OdpowiedzUsuńach, takie śniadanko to ja rozumiem! Cudownie! Ja jeszcze tarasowego sezonu nie rozpoczęłam, muszę to jutro nadrobić;))
OdpowiedzUsuńA tej coli nigdy nie piłam, muszę koniecznie spróbować:)
nie trzeba wiele skracać??? przeciez ja mam dlugie wlosy :D
OdpowiedzUsuńco do coli.. po tej zero na pewno nie przytyjesz,bo jak sama mowisz ilosc kalorii jest znikoma, ale tu chodzi o cos innego. skladniki, ktore nie sa zbyt zdrowe ;)
OdpowiedzUsuńcoli biedronkowej nigdy nie pilam,ale jakos zadna inna niz oryginalna nigdy mi nie smakowala :)
Ja na codzien wode pije, a na cole musze miec ogromną chęć.
OdpowiedzUsuńAle masz piekna podloge na tarasie!!!!
ja tez srednio patrze na to co jest zdrowe,a co nie, wiec doskonale rozumiem ;) coli sprobuje jak tylko bede w pl :) ostatnio dzien w dzien pije cole zero...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak cola z Biedronki :D Ja w ogóle jestem fanką biedronkowych "zamienników" - często są produkowane przez tego samego producenta, co "oryginał", ale są duuuuużo tańsze ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takiego tarasu:p Sama bym chętnie zjadła śniadanko na świeżym powietrzu, bo na balkonie to nie bardzo (ciasno, fatalny widok). A co do coli to chyba też ją piłam... Hmmm chyba na pewno, jak dla mnie to smaki niewiele się różnią:D
OdpowiedzUsuńno nieźle rozpoczęliście sezon;)
OdpowiedzUsuńa powiem Ci, najlepsze co maja w Biedronce to napój energetyczny BePower:D nie wiem, czy próbowałaś, pyszotka;) może dlatego,że kojarzy mi się z zeszłorocznym nocnym wyjazdem nad morze;)
Ta smak ma niezły ale okropnie osiada na zębach przy większym zużyciu... wiem co mówię kiedyś służyła mi jako zamiennik kawy podczas 2 tygodniu ciągłej pracy :PP
OdpowiedzUsuńja czuję ogromną różnice.. ta z biedry ma taki jakiś dziwny smak jakby jakimś lekiem zalatywała. w ogóle mi nie smakuje. natomiast mój małż non stop ją pije..fuj...
OdpowiedzUsuńCola biedronkowa rulezzzz, a co wy tam wcinacie co ?? jaja ?? :D
OdpowiedzUsuńeee,tam,mi w pierwszej ciąży wszyscy wróżyli syna właśnie z kształtu brzucha no i z tego,ze tak ładnie wygladam,bo dziewucha ponoć urodę zabiera...no,jakoś w to nie wierzę;) a w ogóle to na zdjeciach rzeczywistość troszke inna jest, z Tereską brzuch był właśnie bardziej okrągły i wypiety i większy,a teraz jest mniejszy i bardziej"przy ciele",tak nie odstaje;)ale co tam brzuch,środek wazny:)
OdpowiedzUsuńjutro lece do biedronki,bo fajne koszyki bedą:)
OdpowiedzUsuńja właśnie w pepco poluje już z pol roku i nic nie mogę sobie dobrać:/
OdpowiedzUsuńja jestem od jakiegoś czasu uzależniona od coli, nad czym ubolewam, bo nie od coli zero niesetty. co widać w moich gabarytach. co do coli biedronkowej - ja ją bardzo lubię. bardziej nawet niż oryginał, takie moje smaki, oryginał wcale mi szczególnie nie smakuje.
OdpowiedzUsuń