Po przeszperaniu wizażu, poczytaniu blogów włosomaniaczek i ogólnym sieciowym rekonesansie, postanowiłam kupić kilka rzeczy i wypróbować ich cudownego działania na własnej osobie.
żel pod prysznic - wiadomo - do innych celów, niż włosowe :) zawieruszył się na zdjęciu :) |
Jeżeli chodzi o Seboradin, to niewiele mogę powiedzieć, poza tym, że moje włosy urosły ponad 3cm w miesiąc (choć myślę, że zawdzięczam to również kuracji ampułkowej Radicala, którą stosowałam przed Seboradinem).
Lotion pozostawia na mojej głowie fajne uczucie mrowienia i takiej mentolowej świeżości. Nie każdy lubi - ja bardzo! Trochę zbyt intensywnie, drażniąco pachnie, tak ziołowo-lekarsko, ale zapach znika z włosów całkiem szybko. Stosowany przeze mnie ponad 2 tygodnie, więc jeszcze zbyt krótko na opinię ostateczną, choć jak dotąd nie odnotowałam żadnej poprawy w kwestii wypadania włosów.
O lotionie na wizażu
Cena - 19.80pln
Maska z kolei jest dla mnie czymś nowym zupełnie - bo jak na maskę przystało powinna być gęsta i "ciężka", a ona jest lżejsza od niejednej odżywki. Nakłada się fajnie, zmywa szybko, czyli coś dla leniuchów :) Z wydajnością tak sobie, ale nie narzekam. Działanie? Tak, jak w przypadku lotionu - nie wiem, czy za krótko, czy po prostu nie dla mnie ten kosmetyk, ale wypadanie nie zmalało, póki co.
O masce na wizażu
Cena - 19.80pln
Odżywkę Isany wspominam mile. Łatwa w użyciu, lekka i przyjemna. Czasem stosowałam ją zamiast szamponu do pierwszego mycia. Nie przytłacza moich włosów, przyjemnie je nawilża, nie ma się do czego przyczepić :) Na pewno jest fajniejsza od dotychczasowych moich odżywek, bo nie pozostawia takiego tłustego filmu na włosach.
O odżywce na wizażu
Cena - ok. 7pln
Olejek Babydream - pachnie cudownie! Jak chyba cała seria Babydream. Uwielbiam tę woń. Do tego naturalny skład olejku bardzo mnie przekonuje. Używam go do kąpieli (wlewam do ciepłej wody razem z płynem do kąpieli), a przede wszystkim do demakijażu OCM. Ładnie nawilża, zmiękcza skórę, nie podrażnia tej skóry (poza oczami, ale moje oczy są wrażliwe na wszystko, chyba nawet na zwykłą wodę). Jeśli chodzi o działanie na włosy - nie miałam przyjemności pełnego olejowania, ale bardzo często wcieram odrobinę w końce włosów, po myciu, przed suszeniem. Fajnie nawilża te końce i co najważniejsze - po wyschnięciu nie są tłuste! Zresztą tak samo ładnie wchłania się w skórę. Dla mnie to rewelacja, bo wręcz nienawidzę, jak posmarowana olejkiem, zbieram każdy kurz i okruszek, niczym rolka do ubrań :/
O olejku na wizażu
Cena - chyba ok. 7pln
Olejek do masażu Alterra. Na włosy nadaje się rewelacyjnie! Nakładam go zamiennie z oliwą z oliwek. Przy czym oliwę nakładam zawsze tylko w ciągu dnia - jakoś tak zbyt tłusta jest dla mnie do pozostawienia jej na całą noc. Natomiast Alterrę nakładam właśnie na noc. Olejuję, zaplatam warkocz i idę spać. Poduszka wcale nie cierpi jakoś specjalnie. Ten olejek bardzo szybko wchłania się w moje włosy. Doskonale się wypłukuje, nawet łagodnymi szamponami. A pachnie po prostu obłędnie! Szerszej opinii udzielę, jak trochę się w to olejowanie pobawię, bo jak wiadomo, na efekty trzeba poczekać dłużej, ale zapowiada się obiecująco, bo naprawdę fajnie współgra z oliwą z oliwek i na zmianę robią moim włosom dobrze :)
O olejku na wizażu
Cena - ok. 13pln
Szampon Babydream, z rumiankiem. Skusiłam się, bo nie zawiera sls-ów, sles-ów itp. Jest więc bardzo delikatny. Pachnie bardzo intensywnie, zapachem, który uwielbiam. I w zasadzie na tym mogę zakończyć plusy. Dla mnie to totalny kit. Skuszona wieloma opiniami o tym "cudownym" szamponie, spodziewałam się naprawdę jakiegoś wow. Rozczarowałam się bardzo. Moje włosy po umyciu tym szamponem przypominają zwinięty w kłębek drut kolczasty, są tępe, aż skwierczą, nie da się w nie zanurzyć nawet palca, bo czuję, jak sobie połowę ich wyrywam. Koleżanka poleciła mi zastosowanie go jako drugie mycie, po myciu odżywką. Niestety, rezultat był żaden - włosy sterczały mi na wszystkie strony, jak po rażeniu piorunem. Moje dziecko zareagowało na ten szampon jeszcze inaczej - jego włosy, jakkolwiek sztywne i gęste, to zawsze miękkie i błyszczące, po myciu babydreamem stają się szorstkie, stoją na baczność i wyglądają matowo, jakby ktoś oprószył je talkiem. Dziwne to, ale prawdziwe. Ponoć świetnie zmywa oleje z włosów. Tylko, że jakoś mam wrażenie, że te oleje zmywa razem z dobrem, które zdążyły wykonać na naszych włosach przez te kilka-naście godzin :))) Nie przekonał mnie absolutnie.
O szamponie na wizażu
Cena - nie pamiętam... 10pln? coś około
Macie jakieś doświadczenia z ww. kosmetykami?
ja na wypadajace wlosy jadlam zelazo w tabletkach i po chyba 2 miesiacach zauwazylam roznice :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam-zrób morfologię i możliwe,że masz anemię. U mnie to był częsty problem i zawsze mi wtedy wypadały włosy;/
OdpowiedzUsuńja o Babydream nie mam dobrej opinii, uczula moje dzieciaki i strasznie płyn wysuszał skórę....
OdpowiedzUsuńzafascynowało mnie to olejowanie włosów na noc....hmmm....i w ogóle te kosmetyki rosmanowe Alterra mnie intrygują....muszę się nad nimi pochylić w Rossmanie;)
OdpowiedzUsuńjaz Alterry kupiłam sobie krem do pycha :) hehe zaimponowała mi.....cena :P a ponieważ.......tu się powturzę......z kasą krucho :P więc się rzuciłam na te kremiszcze
OdpowiedzUsuńwow! 3 cm w miesiąc?!!!
OdpowiedzUsuńja mam żadne doświadczenie z ww kosmetykami, w czasie kiedy bralam tabletki anty wlosy miałam super, ani jeden mi nie wypadł;) a teraz wyłażą garściami, nie wiem czy przez rozjaśnianie czy przez odstawienie hormonów...
Zero doświadczeń z mojej strony. Tzn. seboradin stosowałam wieki temu, ale nie maskę, kiedyś chyba nawet jej nie było, tylko jakieś płyny do wcierania.
OdpowiedzUsuńDziewczyny dobrze piszą, zrób jakieś badania, bo w sumie wszystko, także skuteczność kuracji, zależy od tego, z jakiego powodu wypadają Ci włosy.
Przechodziłam ten problem kilka lat temu, badania niczego nie wykazały (a lekarze m.in. pytają o stres - no, kuźwa, jak się nie stresować?). Stosowałam chyba wszystko, co się dało, łącznie z robionymi na zamówienie mazidłami. Na jakiś czas pomogły mi takie ampułki z YR, ale dziady zbolałe wycofali je z produkcji. No i w moim przypadku nie obyło się, niestety, od maksymalnego ścięcia włosów, bo już nie mogłam patrzeć, jak mi te długie garściami same z siebie wyłażą, najgorzej przy myciu, normalnie aż się bałam myć i z płaczem myłam:/ Do dziś nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy akurat coś (któreś z mazideł lub piguł) po czasie poskutkowało, ale problem się skończył, gdy ścięłam włosy. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie inaczej:*
używam wcierki seboradinu, ale powiem szczerze - nie widzę żadnych efektów ;]
OdpowiedzUsuńi mam podobny problem, ciągle mi lecą i są wszędzie. muszę zrobić jakieś dokładniejsze badania, bo podstawowe nie wykazały żadnych nieprawidłowości i podobno to stres. rzeczywiście ostatnie kilka miesięcy było bardzo stresujące dla mnie, ale ta utrata włosów to jakaś masakra :( skróciłam je już o 20cm, ale nic to nie dało :( i mam tak jak beti opisuje - boję się mycia włosów, bo podczas rozczesywania łzy same mi napływają do oczu jak widzę ile mi włosów wyłazi ;/
Przy systematyczności są naprawdę widoczne świetne wyniki. Ojejek z alterry jest świetny.
OdpowiedzUsuńWow - ile kosmetyków do włosów.
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie-rozdaniu http://toffi12.blogspot.de/2012/03/konkurs-rozdanie-w-poszukiwaniu-wiosny.html
co nieco o Łódź słyszałam. Koleżanka w pracy ma u Was projekt dla osób zwolnionych z przyczyn pracodawcy:( wiem że nie jest lekko, porównywalnie do Lublina. A może ktoś z Twoich znajomych byłby zainteresowany udziałem w projekcie? http://www.przedzalniakwalifikacji.pl/
OdpowiedzUsuńA tutaj drugi nasz łódzki projekt, tym razem dla pracujących. Jak masz ochotę to wrzucaj projekt na fb, nie wiem czy ten drugi ma profil na fb ale pewnie ma, tyle że go nie znam.
OdpowiedzUsuńhttp://www.szkoleniadlaprzedsiebiorstw.com.pl/