Ta noc należała do nas!
I myślę, że stanie się nowa świecka tradycja i więcej takich nocy będzie naszych :)))
Elektrownia to teraz moja ulubiona dyskoteka w Łodzi :) Nieduża, dwupoziomowa.
Na dole klimatycznie, przytulnie, muzyka 80' i 90', bez tłoku, przemili ochroniarze :)
Na górze klasyczne umcy umcy, stroboskopy, przestrzeń, fajowe loże.
My rządziłyśmy na dole głównie. Przy muzyce z naszej młodości :D
ach,jak fajnie!!! też bym porzadziła na dole,przy tej muzie,o której piszesz;))
OdpowiedzUsuńooo jak fajnie! :)
OdpowiedzUsuńAleż Wam fajnie :)
OdpowiedzUsuńHeh no to widzę, że szalejesz:) Polecam Wam udanie się do Pewexu na Narutowicza. Tam też jest taka muzyka i jest naprawdę superrrrr :)
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy w pewexie... no niby fajnie tam, ale jakoś dupy nie urywa :D
Usuńwolę wyraz dicho :P a ja bym poszła albo na wesele albo dla klubu ale chyba z taką muzyką co teraz leci :)
OdpowiedzUsuńOOOo,ja też bym siedziała na dole...co ja piszę siedziała-szalała:)))))
OdpowiedzUsuńrządziłyśmy na parkiecie :D
OdpowiedzUsuń