środa, 4 lipca 2012

baba i golf

Jeśli komuś tytuł podsunął na myśl volkswagena, to od razu mówię, że nie o to się rozchodzi :)
Jak również nie rozchodzi się o część garderoby, którą kocham tylko chłodną jesienią, a samo wspomnienie tego słowa w obecnej sytuacji pogodowej, napawa mnie wstrętem niebywałym :)
Mowa o snobistycznym "sporcie dla bogaczy".
I nawet wcale nie o mnie tutaj idzie, bo ja lubuję się jednak w bardziej plebejskiej siatkówce plażowej oraz - wiadomo - piłce nożnej oglądanej :)
Ale mój TŻ kilka razy w życiu wspomniał mi, że pogrywał niegdyś w golfa i całkiem mu się ta zabawa podobała.
Jako, że jest mi go bardzo szkoda, gdyż jego była narzeczona nie pofatygowała się zwrócić mu jego kompletu kijów golfowych (oj, zła i niedobra narzeczona!), postanowiłam zaskoczyć go po wielu latach wspólnego bycia ze sobą i zrobić mu niespodziankę w postaci biletu na pole golfowe. Pole takie mamy zresztą właściwie za płotem własnego ogródka plus 3 minuty piechotą :) Pomyślałam więc, że już łatwiejszego zadania nie mogłam sobie wymyślić...

źródło: http://www.freegreatpicture.com



I co?
I oto wchodzę na stronę Łódzkiego Klubu Golfowego o oryginalnej nazwie "Golf" :) Odszukuję cennik, zacieram ręce i....
Czy ktoś mi może powiedzieć, co to jest "PUTTOWANIE 30 minut", "GRA NA POLU PITCH AND PUT"...? Albo czy może mam wziąć i zsumować "koszyk piłek 50szt - gra z trawy" z wypożyczeniem kijka i.. właśnie... i z czymś jeszcze?
Nie udało mi się znaleźć po ludzku napisanego: godzina gry z wypożyczeniem kijka i z pakietem piłek - xxx pln... Za proste? A może zbyt "zwyczajne" dla przeciętnego zjadacza chleba, wielbiciela siatkówki plażowej i piłki nożnej oglądanej? 
Za to znalazłam punkt "sesje zdjęciowe z instruktorem"...


I dupa! Niespodzianki nie będzie! A dodatkowo, wychodząc z założenia, jak w cytacie "o mnie" - teraz się muszę nauczyć choć trochę o puttowaniu i piczendplejowaniu ;)))



5 komentarzy:

  1. Łódzkie stronki potrafią zaskakiwać..

    OdpowiedzUsuń
  2. ojj tez nic z tego nie rozumiem :) ale sesja z unstruktorem wymiata :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym zadzwonila, i bym się wypytała chamsko;) i poprosiłabym zdjęcie instruktora;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja bym też nie wiedziała o co chodzi..

    OdpowiedzUsuń
  5. Bierz sesje z instruktorem to się wypytasz przy okazji:)))

    OdpowiedzUsuń