piątek, 19 października 2012

mr postman - z cyklu "dialogi z synem"

Ostatnio podjeżdża pod dom listonosz. Zbieram się, żeby zejść do niego i mówię do Syna, że na chwilkę schodzę do pana listonosza i zaraz wracam. Syn wyraża zgodę, schodzę więc.

Stoję pod domem z listonoszem, podpisuję odbiór poleconego i słyszę dobiegający zza uchylonego okna dachowego w kuchni głos Syna: "Mamoo, mamoo, chciałem zobaczyć!". Wołam, że już wracam, wchodzę na górę...

Pod moim wysoko osadzonym oknem w kuchni stoi podeścik (który Dziecię me musiało przytargać z łazienki na okoliczność zobaczenia upragnionego roznosiciela poczty), obok podeściku Syn, smutny, że nie zobaczył pana listonosza. No bo do okna niestety, mimo podeściku, nie dosięga...
Zatroskana mówię, że następnym razem oboje zejdziemy odebrać pocztę i wtedy zobaczy pana listonosza.

A mój Syn na to, wyraźnie ucieszony: "Mamooo, a jak będę już urosły, to zostanę listonoszem!"


Słodziak!  :)))))))))


źródło: purecostumes.com

4 komentarze:

  1. Dobre z tym listonoszem!
    Obserwowałaś mojego bloga Słupeczki Bułeczki.
    Ja właśnie przenoszę blog Zaplątane szydełko http://zaplatane-szydelko.blogspot.de/
    Zapraszam do obserwowania, bardzo mi zależy na
    osobach, które dotychczas obserwowały mój blog. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Νow then ρeoρlе lets just cаlm doωn and have a nice wаrm bath and а сup оf hot
    chocolаte.

    Feеl free tο surf to my blog small personal loans

    OdpowiedzUsuń