czwartek, 22 marca 2012

rozczulacz osobisty

Miało być o nowych nabytkach ciuchowych... Miało być o pysznościach, jakie ostatnio nawyprawiałam w kuchni... Miało być o kosmetykach, które mnie rozczarowały i oczarowały...

I tak rozmyślając nad tematem wpisu, podłączyłam aparat do komputera, bo dawno nie zrzucałam zdjęć.
Po obejrzeniu ich... każdy inny temat jest nieważny chwilowo :)

Zresztą... sami zobaczcie :)







12 komentarzy:

  1. cudowności.....!jak powaznie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ pięknie!
    i te jej włosy! przecudne!

    OdpowiedzUsuń
  3. popatrzcie,jak Amelka spogląda na wystawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. no faktycznie:))) normalnie jak zakochani, slodki widok

    OdpowiedzUsuń
  5. zakochana para, Jacek i Barbara;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kto by się nie rozczulił:)
    Cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. też mi sie 3. najbardziej podobają:)
    i nie mam problemu z obcasami-tj. jestem malutka i przydały by mi się nawet takie 15 cm obcasy, gdyby tylko dało sie w nich chodzić;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak tacy zakochani dorośli, super :)

    OdpowiedzUsuń