czwartek, 8 marca 2012

baby są jakieś inne

Na blogach wysyp wpisów z życzeniami dla kobiet, z refleksjami na temat kobiet i dnia kobiet. I w ogóle różowo... i w ogóle... słitaśnie...
U mnie nieróżowo i niesłitaśnie. Baby są dziwne. Czasem mi głupio, że jestem przedstawicielką tego gatunku. Czasem mi żal, że nie możemy być, jak faceci - PROŚCI. A już najbardziej mi żal, że jak zaczynamy sobie upraszczać życie, jak zaczynamy czerpać nauki z męskich filozofii, jak zaczynamy się w tym odnajdywać i czuć, że to jest to... to co wtedy się dzieje? To wtedy inne baby sprowadzają nas natychmiast na ziemię. Bo przecież jak można? No jak tak można bezczelnie być normalnym, nie robić fochów, nie obrażać się o byle duperele, zwyczajnie upraszczać sobie życie?

Wszystkim Paniom z całego serca życzę normalności. Życia bez fochów, bez zbędnych histerii i innych takich dziwactw, jakie nam się w główkach kotłują.
A wszystkim normalnym Paniom - dziękuję, że jesteście!



P.S. Film o tytule, jak w moim tytule, chyba potraktuję jako lekturę obowiązkową :)

15 komentarzy:

  1. film fajny, jakże prawdziwy ;))
    a baby faktycznie są jakieś inne...

    miłego wieczoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak miło, że jest więcej kobiet, które wolałyby być jak faceci:D ja niestety mam czasem dziwne fochy i zachowuję się jak typowa baba, ale zgadzam się z Tobą:)

    ech, żeby potwierdzić, to co napisałam - u mnie różowo i życzeniowo:D ach, te baby...

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. uff jak dobre, że u mnie jest typowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...nie jest typowo boszzz co ze mna dzis? heh nie szlocham i nie fochuje bo nie lubie ;p

      Usuń
  4. Fajny wpis, dobrze, że pisze to kobieta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham ten film;))) a za babskimi gierkami nie przepadam...podobnie,jak nie lubię tekstów,że faceci to inny gatunek...

    OdpowiedzUsuń
  6. a,widzisz,jestem z branży,ale nie umiem odróżnić infekcji wirusowej od bakteryjnej;) na bakteryjną wiadomo-trzeba wkroczyć z antybiotykiem,ale większość infekcji jest wirusowych i na to nie ma lekarstwa,tylko leki objawowe,mnie moja pediatra nauczyła,że jeśli dziecko tylko gorączkuję(do 3 dni) i nie ma zadnych innych objawów to nie ma stresu,trzeba dawać p/goraczkowe przy temp powyzej 38,5 i tyle,a jak dochodza do tego inne objawy,no to mozna isć do lekarza,moja,od kiedy chodzi do przedszkola,miewa takie trzydniówki,wiec sie juz nie przejmuję
    a z katarem też nie chodze do lekarza;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Baby są dziwne, ale też nie powiedziałabym, że chOpy dziwne nie sO :P To znaczy wydaje mi się, że bywają baby dziwne, wredne, czepialskie, fochalskie, itp, itd. Ale niektórzy faceci też są dziwni- z własnego doświadczenia to wiem. Chociaż może to tylko ja miałam takiego pecha, że w życiu trafiałam zazwyczaj na niezrównoważonych emocjonalnie osobników. Na szczęście teraz w korcu maku przegrzebanym ze świeczką w ręku odnalazłam mój ideał i... tak czy siak twierdzę, że on też jest dziwny. Bo jak można być tak idealnym, kochanym, cierpliwym dla mnie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. a prosze bardzo- ja jestem normalna;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a fochy? to przeciez kwestia hormonów;) i tego sie trzymajmy

      Usuń
  9. gorączka u dzieci to samo oznacza-walkę,dlatego nie zbijamy,jeśli jest do 38,5-39,ale jak jest wyższa to trzeba obniżać,bo małe dziecko moze dostać drgawek
    byłam u lekarza,okazało się,ze to jakaś angina,na szczęście gardło ją nie boli,ale antybiotyk dostała,bo migdałki brzydkie

    OdpowiedzUsuń
  10. A to wszystko dlatego, bo są ludzie i... taborety. I tak, jak są dziwne baby to i czasami, niestety, zdarzają się dziwni faceci. Ot, taki wybryk natury. Ale generalnie, faceci na pewno są prościej zbudowani, mają prostsze intencje (prowadzące wiadomo do czego :-))) ). Dzięki za życzenia, bom ja prosta kobitka jest, co myślę to mówię lub piszę i... dlatego nie mam przyjaciół... . Ale, to już inna bajka. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fakt! baby są jakieś inne, ale to dlatego że kazda baba to też człowiek ;) a ludzie są różni ;) jak faceci !

    OdpowiedzUsuń
  12. baby jak baby, są jakie są. inne niż faceci to rzecz jasna, ale czy można nas za to winić?? jejku, ja staram się właśnie polubić to że jesteśmy inne a nie upodabniać się do facetów. bo nie na tym rzecz polega. oczywiście najczęściej zazdroszczę facetom ich budowy emocjonalnej i fizycznej też (siła), no ale facetem się nie urodziłam. ja myślę, że baby nie są gorsze od facetów. co więcej, faceci też się zdarzają okropni, bardziej niż baby. agresywni, oklęci i niefajni. tacy pod przystankiem wczoraj stali, cemne typki w kapturach (to nie stereotyp, oni akurat mieli), braki w uzębieniu oraz w zasobie słow, objawiające się tym, że co drugie słowo to przekleństwo. w głowie chyba tez nie wiele, ale trudno to stwierdzić po kilkuminutowej obserwacji. i te kogucie zachowania, stroszenie piór, namawianie się na inncyh, podskakiwanie.... sprawiło że az się wystraszyłam, bo mam syna. czy taki będzie w przyszłości??

    a co do fochów, obrażania się, obgadywania i innych głupot to fakt, nam się to trafia częściej, taka damska słabostka, ale myślę że nie do końca jest to od nas, w naszym osobniczym życiu, zależne. takie jesteśmy. ale nie lubię. nie lubię tego, to fakt!! ale znam też kilku facetów którzy tacy są... i o ile u baby to strasznie wkurza, o tyle u faceta jest nie do zniesienia!!! no bo przecież zwykle tacy nie są, więc obrażający się facet to już ktoś nie do strawienia. oni mają inne wady.

    OdpowiedzUsuń