środa, 14 marca 2012

zakupy znienacka

Nie ma to jak wybrać się do księgowej i urzędu miasta, celem załatwienia formalności, a wrócić z torbą zupełnie niespodziewanych zakupów :) Mogłabym tak codziennie - nie widzę w tym żadnej trudności ;)
Dokonałam napadu na PEPCO, bo potrzebowałam kupić nowe podkładki na stół (zwykłe takie - widać na fotach). A wyszłam z kurtką i stajlowymi dresowymi spodniami dla Młodzieży, tuszem do rzęs i nowym portfelem (dużo przegródek mnie przekonało). W międzyczasie ganiając po mieście sprawiłam sobie kolejnego hiacynta (jednego dostałam na urodziny od Czesterkowej) i lakier do paznokci z serii kameleon - fiolet stający się zielenią, który po pomalowaniu na próbę jednego paznokcia, zdążył mnie już lekko zawieść. Ale nie skreślam go jeszcze, zobaczymy jutro, w dziennej iluminacji...
W drodze powrotnej udało mi się namierzyć kiosk, w którym jeszcze były "smakowite wypieki". Bardzo jestem z tego powodu szczęśliwa, bo zamierzam zbierać kolekcję! Chyba nawet zaprenumeruję...
Wrzucam zdobycze i lecę do Was, bo dopiero teraz mam na to chwilę :)














8 komentarzy:

  1. Takie zakupy są najlepsze. Jeszcze jutro rano zobaczę w pobliskim kiosku czy maja te foremki, bo zapomniałam będąc w mieście. Myślę że kolejne numery będą drogie, jak wszystkie takie serie. Kiedyś chciałam uzbierać Juli, kolekcje porcelany z Hello Kitty, kupiłam kilka numerów i jakiś przeoczyłam, więc zadzwoniłam o prenumeratę i zamówiłam, ale coś mnie tknęło i na końcu spytałam ile jest numerów tego, okazało się że chyba ok 30, co po przeliczeniu dawało ponad 1500zł. za serwis! Za taki to ja dziękuję, wole sobie sama kupić porządny np. z Lubiany. Pokazuj młodzież :)

    OdpowiedzUsuń
  2. lakier wygląda obiecująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i jak te foremki? fajne są? grube?cienkie?
    Daj znać jak wypróbujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a, dzięki za dobre słowa:) nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się przeskoczyć to, co nazywamy macierzyństwem... chciałabym, żeby w to moje wkradło sie odrobine luzu
    a zakupy bombowe:Dmiałam kiedyś(daawno temu) lakier z tej firmy i powiem Ci, normalnie wymiatał:)

    OdpowiedzUsuń
  5. noo i prawidlowo,ze tyle zakupow! :)
    ja chce te gazeta :( dalam znac kolezance, bo jej mama ma kiosk i moze mi załatwią, bo u siebie nie miały ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się jutro wybieram do urzędu, może i mnie się przy okazji udadzą jakieś zakupy:)
    Polowanie na "Smakowite wypieki" trwa:)
    Czekam na bardziej szczegółową recenzję tego lakieru, zastanawiam się nad zakupem czegoś podobnego:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ej no ciotka była byś może kupiła chłopcu coś jaśniejszego na wiosnę :) jakąś beżową kurteczkę co by nie był taki ciemny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hiacynt - must have każdej wiosny!

    pozdrawiam serdecznie,
    www.konwaliowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń